czwartek, 19 marca 2015

Pokonaj cholesterol naturalnym metodami. Część 1

# Pij sok żurawinowy. To doskonały lek na problemy z układem moczowym i pęcherzem. Żurawina jednak posiada też szereg innych, prozdrowotnych właściwości. Składniki zawarte w tych czerwonych owocach skutecznie normują poziom cholesterolu we krwi. Obniżając poziom tzw. złego cholesterolu, jednocześnie podwyższając poziom tzw. dobrego cholesterolu.

Z badań przeprowadzonych przez naukowców z Uniwersytetu w Scranton wynika, że wypijać dziennie 3 szklanki soku z żurawiny, możemy zwiększyć stężenie HDL we krwi aż o 10%. W efekcie obniżając ryzyko chorób serca o 20-40%.

Kluczowy jest jednak odpowiedni dobór soku. Musi być naturalny, bez dodatków sztucznych barwników ani cukru.


# Pij mleko. Niemal każdy kojarzy reklamę „Pij mleko, będziesz wielki”, gdzie główną tezą było związek pomiędzy piciem mleka a wzmacnianiem układu kostnego. Cóż, 99% wapnia w ludzki organizmie zlokalizowane jest w kościach, jednakże jest on również bardzo istotny w funkcjonowaniu układu krążenia.

Z badań opublikowanych na łamach „American Journal of Medicine” wynika, iż u tych, którzy spożywają codziennie suplementent wapnia - w stosunkowo niewielkiej ilości – 1 gram, poziom HDL wrastał o siedem procent. Z innych badań natomiast wynika, że przyswajanie tejże samej dawki wapnia przez dwa miesiące skutkują obniżeniem poziomu cholesterolu całkowitego o prawie pięć procent.

Najlepiej przyswajalnym dla człowieka źródłem wapnia jest mleko i jego pochodne – oczywiście dla tych, którzy tolerują laktozę. Włączenie do swojej diety większej potraw bogatych w wapń skutkuje też większą ilością witaminy D w organizmie, a Polacy – jak powszechnie wiadomo – cierpią na jej niedobory.

CDN...

sobota, 20 grudnia 2014

Rzuć granatem w tłuszcz


Każdy z nas słyszał cytat „Ewa wręczyła Adamowi zakazane jabłko”, i nie ma co ukrywać owe jabłko utożsamiliśmy z owocem dobrze nam znanym. Jednak autorowi zdaje się nie o takie jabłko wtedy chodziło. W Mezopotamii, gdzie rozgrywa się ta tak chętnie przytaczana historia biblijna, mogło istnieć co najwyżej „jabłko granatu”. I to właśnie granat, a nie czerwone jabłuszko, w raju wręczyła kobieta mężczyźnie. Pomijając już zagadnienia teologiczne, z pewnością był to zdrowy, a może nawet i zdrowszy wybór niż klasyczne jabłko. 


Bowiem pestki granatu, jak już nie raz wspominałem, to istny, dietetyczny skarb. Olej, z którego się w dużej mierze składają, jest genialny termogenikiem. Przyspiesza spalanie tłuszczu nagromadzonego w obrębie brzucha. Także, drodzy miłośnicy piwa, chwytajcie za granaty i rzucajcie nimi z całej siły w tłuszcz. Co więcej, spożywanie granatu bardzo dobrze wpływa na nasz układ krwionośny, regulując przy tym ciśnienie krwi. 


Jabłko zjeść potrafi nawet dziecko, a jak się dobrać do tego granatu? Na zdjęciu możecie zobaczyć, moim zdaniem, najlepszą technikę konsumpcji tego owocu. Jak widać jest tam dużo czerwonego, niestety brudzącego, soku, toteż warto jego konsumpcje odłożyć na czas przebrania się w ubrania „po domu”. 



Jeśli zaś chodzi o sam smak, to jest to naprawdę słodki owoc, a przy tym bardzo sycący. Żeby jednak wykorzystać jego składniki w pełni, należy przed połknięciem pestek, je porządnie rozgryźć, dzięki czemu uwolnimy największą wartość tego owocu – czyli olej, ponoć nawet cenniejszy niż oliwa z oliwek.