Zerknij do swojej
kuchni i zobacz, czy masz siemię lniane. Założę się, że masz je
zwykle wciśnięte gdzieś pomiędzy mąkę i groszek, pewnie zostało
kiedyś kupione, kiedy któregoś z domowników bolał żołądek,
albo kiedy w noworocznym postanowieniu treningowym postanowiłeś(aś)
zaparzać sobie codziennie rano szklankę ziaren (...glutowatego
wywaru), co szybko "wyleciało' z pamięci.
Znajdź patelnię,
najlepiej z nieco grubszym dnem i rozsyp siemię równomiernie cienką
warstwą, zacznij prażyć, kiedy zacznie lekko strzelać (przykryj
patelnię pokrywką) odczekaj max. Minutę po czym zsyp siemię do
talerza. Teraz na rozgrzanej patelni możesz przygotować kolejną
porcję. Im dłużej prażysz, tym intensywniejszy smak tego
prażenia...
...tak spreparowane
siemię jest przepyszne i już nie kojarzy się z glutowatym wywarem.
Możesz nim posypywać np. ziemniaki, kanapki, albo jeść łyżką
jak prażone orzechy.
- W przeciwieństwie do orzechów jednak siemię lniane nie uczula - ważna informacja dla alergików!
- Surowego siemienia lnianego nie wolno spożywać - musi być uprażone lub zaparzone!
Właściwości
zdrowotnych jest multum! Od idealnego profilu aminokwasów, po cenne
oleje. Tanio, oszczędnie, smacznie.
A ja powiem co myślę jako gospodyni domowa z dzieckiem na ręku. Fajnie jest kupować gotowe siemię lniane ze sklepu zdrowa żywność, ale jakby nie patrzeć, na kilogramy z warzywniaka siemię się bardziej opłaca kupić i wyprażyć samemu. W całym domu pachnie jak w piekarni, ale i zysk jest duży w porównaniu z kupieniem gotowego siemienia z supermarketu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i czekam na więcej wpisów. Anka S.
Generalnie wiele rzeczy tak kupowanych jest znacznie tańsza. Moja śp Mamusia płaciła 8 zł za 150 g ostropestu mielonego. Aż znalazłem ziarna po 16/kg do samodzielnego zmielenia.
UsuńWarto jeszcze podkreślić, żeby po takim uprażeniu dokładnie rozgryzać ziarna, ponieważ to w środku znajduje się to, co w nim najcenniejsze. W żołądku może być już ciężko z wydobyciem tego drogocennego tłuszczu. Kiedyś miałam okropną awersję do siemienia, źle mi się kojarzyło, tylko z babcinym lekarstwem na kłopoty z żołądkiem. Na szczęście w życiu dorosłym się do niego przekonałam i znalazłam zastosowanie w kuchni, nie tylko od święta.
OdpowiedzUsuńJa siemię prąże od lat i posypuję praktycznie wszystko...no prawie wszystko..dla zdrowotności no i jest pycha!!👍👍
OdpowiedzUsuńJest pychaaaaa !!!!!
OdpowiedzUsuńJest bardzo smaczne.
OdpowiedzUsuńPrażę siemię od niedawna i jestem zachwycona smakiem. Do kanapek, sałatek, w zasadzie do wszystkiego. Prażone się e jest pycha.
OdpowiedzUsuńTo prawda,prażone jest pycha
UsuńPyszne do posypania chlebka w sam raz. Warto siemię uprażyć bo jest zdrowe i smaczne:)
OdpowiedzUsuń