środa, 13 czerwca 2018

Szkoła i zdrowa żywność? Jak to zobaczysz... padniesz...

Zapraszam na mini fotoreportaż z jednej szkoły podstawowej dotyczący tematyki zdrowej żywności - po prostu oglądnijcie zdjęcia do końca...


O proszę, to mi się podoba!


Ładnie, nie jedz słodyczy bo będziesz gruby jak szafa i chory, jedz warzywa...


I jeszcze ku przypomnieniu.... tylko jest jeden mały problem!


Zupełnie na przeciwko rysunków, z drugiej strony korytarza...


Zbliżenie... słodycze, słodycze, jeszcze raz słodycze, snacki, chemicznie konserwowane słodkie pieczywo, mocno słodzone soki (syrop glukozowo-fruktozowy), itp.. Nie wolno fotografować dzieci w szkole, ale uwierz mi - w czasie przerwy kolejka na kilkanaście metrów do automatu...

Co o tym myślisz? Skomentuj!

niedziela, 10 czerwca 2018

Nalewka z zielonych orzechów włoskich

Po moich eksperymentach z syropem sosnowym przyszedł czas na nalewkę z zielonych orzechów włoskich. Zamiast się rozpisywać co i jak, pokażę Wam kilka zdjęć.


Gotowe do zbiorów.


Teraz trzeba umyć, oczyścić z końcówek i pokroić.


Następnie upakować do butelek i mocno przesypać cukrem.


Na koniec zalać alkoholem, do pełna, by starannie "zatopić" orzechy. Po jakimś czasie wstrząsnąć butelki, uwolnią się pęcherzyki powietrza, i dolać jeszcze alkoholu pod kurek. Czekany teraz kilka, a nawet kilkanaście tygodni.


Mała wskazówka, zielony orzech bardzo mocno barwi. Uwaga na ew. zabrudzenia sokiem tkanin, itp. Palce po kilku dniach nadal wyglądają tak. Ja się tym jakoś ekstremalnie nie stresuję, ale może Ty lepiej przygotuj nalewkę w rękawiczkach.

Podrawiam,

P.S. Zapraszam na profil FB bloga: https://web.facebook.com/RacjonalnaDieta/


środa, 30 maja 2018

Jeszcze więcej rzeżuchy

Hodowałem sobie w kamionkowej misie melisę, ale albo coś schrzaniłem, albo roślina z marketu była chora i zmarniała, nie miałem koncepcji co robić dalej, przyciąłem melisę do korzenia i zobaczymy, czy odrośnie - cienko to widzę - w międzyczasie jednak do donicy wysypałem resztkę nasion rzeżuchy, którą znalazłem w kuchni, w szufladzie z ziołami, kilka dni na słońcu i oto efekt...


Jedz zieleninę, jeśli masz ochotę, możesz hodować ją na balkonie czy na parapecie ;-) To zdrowe!

czwartek, 24 maja 2018

Herbata z młodego miłorzębu

Właśnie zebrałem trochę młodych liści miłorzębu na herbatę. Co nam daje miłorząb.

Miłorząb poprawia koncentrację, pamięć, ogólnie pracę naszego umysłu. Działań korzystnych dla zdrowia jest wiele, między innymi panowie mogą być zadowoleni z efektów, ponieważ generalnie miłorząb poprawia "męskość". Mi jednak w tej chwili nie chodzi o amory i stanie się Einsteinem, ale po prostu o to, że mam ochotę na herbatę zieloną. Znajomi wiedzą, że piję jej dużo.


Kto powiedział, że herbata to tylko jedna roślina, którą powszechnie tak nazywamy (chińska kamelia)? Herbata to w j. polskim określenie naparu z różnych ziół, drzew, czy krzewów. Warto urozmaicić swoje doznania smakowe i pić nie tylko powszechną kamelię, ale i np. kiprzycę.


Nie chciało mi się suszyć liści i czekać, by mieć napar do zaparzania. Zamiast tego podgotowałem młode liście przez kilka minut. Jak dla mnie - delikatny smak herbaty białej. Przyjemnie się ją pije.

Ty też spróbuj!

czwartek, 17 maja 2018

Mięta i topinambur... ładnie odrastają

Poprzedniej jesieni w ogrodzie u rodziny posadziliśmy w ziemi bryłę korzeniową mięty z supermarketu - teraz na wiosnę zaczęła odrastać. To bardzo aromatyczna i świetnie pachnąca odmiana. Nie mogę się doczekać herbaty miętowej z niej...


Niedaleko odrósł topinambur z niewybranej części bulw w poprzednim sezonie, niech sobie rośnie. Na jesień zrobi się dietetyczne puree, albo placki ziemniaczane. Korzenie tej odmiany słonecznika tworzą bulwy a'la małe ziemniaki.


A tego to nie sadziłem, samo przyszło...


środa, 16 maja 2018

Zupa partyzancka z kurkumą i czerwonymi ziemniakami


Mniam. Właśnie jestem po talerzu zupy partyzanckiej (ona ma różne nazwy regionalne). To jest, jak widzicie na obrazku, bulion warzywny z dużą ilością podpalanej cebuli, ziemniakami i aromatycznymi ziołami. 

Jeśli zupa ma być w pierwotnej, dość, kalorycznej recepturze, to należy jeszcze dodatkowo podsmażyć cebulę pokrojoną w kostkę i wlać ją bezpośrednio do talerza gorącej zupy. (W wersji mięsnej także podsmażane małe kawałki boczku/słoniny.)

Oczywiście to Ty decydujesz o kaloryczności i dodatkach, zupa jest dość elastyczna, a więcej o niej przeczytasz tutaj:

Zupa partyzancka i trudne czasy

 

wtorek, 8 maja 2018

Zacznę hodować aloes jako roślinę leczniczą i kosmetyczną

Niedługo będę miał zabudowany i oszklony balkon - zrobi się taka oranżeria i na bank zrobię sobie stanowisko do hodowli wybranych roślin. Obecnie przymierzam się między innymi do rozpoczęcia hodowli aloesów (aloe vera). O aloesie każdy słyszał, więc w sumie nie mam się co rozpisywać - ale w razie czego podaje link do Wikipedii:


Tymczasem kilka fotek z zakupów:



Z innego sklepu:



No tutaj trochę taniej, ale chyba najbardziej fajne będą takie małe sadzonki...


Większy "fun" jest jak samo urośnie, po za tym oszczędnie, bo około 8 zł za sztukę.

A co Ty na to? Co wg Ciebie wybrać? Skomentuj!


sobota, 28 kwietnia 2018

Zielona herbata z pokrzywy

Kilka dni temu zebrałem trochę młodej pokrzywy. Oczywiście zbierałem je w rękawiczkach "technicznych", by się nie poparzyć. Następnie starannie odciąłem liście od łodyg i wysuszyłem pokrzywę na kartce A4. 


Po 2-3 dniach pokrzywa zamieniła się w susz herbaciany. Włożyłem go trochę do dzbanka (w rzeczywistości wystarczy o nawet o połowę mniej niż na zdjęciu dzbanka poniżej).


Zaparzona pokrzywa i kubek herbaty ziołowej. Smakuje wyśmienicie, nie muszę już jej dosładzać jak na mój gust, nie ma goryczki czy parzącego posmaku (to pokrzywowe przenie znika zupełnie pod wpływem gorącej wody).


Wygląda przepysznie a smakuje jeszcze lepiej. Roślina ma także właściwości zdrowotne opisane tutaj: https://pl.wikipedia.org/wiki/Pokrzywa_zwyczajna#Ro%C5%9Blina_lecznicza

Pozdrawiam!

czwartek, 19 kwietnia 2018

Mój miniogród balkonowy

Hej! Witajcie! Na dzisiejszym zdjęciu możecie zobaczyć stan obecny mojego mikro-ogrodu balkonowego. 

W uprawie cebula czerwona, cebula żółta na szczypior, nać pietruszki, szczypior czosnkowy oraz por. Planowałem mini pomidory, wiecie, te małe koktajlówki, ale czeka mnie obligatoryjny remont balkonu przez spółdzielnie i nie ma na razie mowy o większych donicach i uprawach.

Po remoncie rozszerzę zbiór o różne zioła w tym prawdopodobnie miętę i melisę, które można posadzić na początku lata.


Ogród sprawdza się dobrze, wiosennej zieleniny na mój osobisty użytek, czyli kanapka, okraszenie obiadu i jajecznica mam więcej niż potrzeba.


P.S. Poprzednie wpisy na ten temat ciągną się na drugim blogu, jeden z ostatnich to:

Ogródek na balkonie #4 Szczypior czosnkowy

 


środa, 18 kwietnia 2018

Forsycja nie jest tylko ozdobnym krzewem - wykorzystaj ją!


Czy wiesz, że forsycja, która teraz wszędzie kwitnie na żółto, nie jest tylko krzewem ozdobnym? To cenna roślina, która może być wykorzystana na szereg sposobów w kuchni. Mowa dokładnie o jej kwiatach.


Sprawa jest prosta. Nazbieraj tych żółtych kwiatów tyle ile będziesz uważać za słuszne ;-)


Na przykład taki woreczek. Następnie przepłucz te kwiaty i od razu zagotuj, albo wysyp na gazetę, lub papier, aby trochę przyschły (z kwiatów wyjdą ewentualne owady i odlecą).

Uzyskany surowiec (susz) możesz zachować na przyszłość (na zimę i sezon chorobowy), albo wykorzystać teraz. Najprostszym sposobem jest zrobienie z tego herbaty (możesz zaparzyć, lub nawet chwilę wygotować). Właściwości rośliny, pomijając smak i aromat, są podobne jak popularnych leków a'la rutinoscorbin.

Zbieraj i susz forsycje, póki kwitną, pozdrawiam!

poniedziałek, 16 kwietnia 2018

Ilość panierki na filetach zwalila mnie z nóg... popatrzcie sami!

Witajcie, dziś się spieszyłem i nie miałem czasu na porządny, gotowany obiad. W sklepie osiedlowym obok zauważyłem jednakże filety z łososia. Dwa kotleciki po 200g w cenie około 8 zł z groszem. Sprawdzam datę ważności, jest OK, lodówka też na oko dobrze mrozi, biorę...

Smażę i jak już są gotowe zaczynam jeść, coś mi jednak po pierwszym gryzie ciężko wchodzi panierka, za bardzo nasiąknięta tłuszczem, zdejmują ją zatem z fileta i....


...i patrzcie sami. Ilość grubej, tłustej panierki (tłuszcz i puste węglowodany) powala jak na zaledwie 2 kotlety rybne.

To samo zresztą jest w różnych barach, czy smażalniach jak zamówisz rybę - więcej panierki niż ryby. Zdrowe na pewno to nie jest!

Co Ty o tym myślisz? Skomentuj!