Czarnuszka jest nazywana "lekiem na wszystko" i rzeczywiście - lista jej właściwości jest imponująca. Czarnuszka znakomicie pomaga w szczególnie tzw. chorobach cywilizacyjnych, cukrzycy, nadciśnieniu, alergii, astmie, w tych ostatnich nawet pomagając znacząco odstawić rutynowo brane lekarstwa.
Czarnuszka chroni wątrobę oraz inne organy wewnętrzne, wzmacnia odporność, działa przeciwzapalnie... no dobrze, wystarczy ;-) Uwierzcie mi jednak, że to nie jest kompletna lista dobroczynnego działania tych ziaren.
Co nas dziś jednak najbardziej zainteresuje? Czarnuszka jako przyprawa, która ma aromatyczny, lekko goryczkowy i pieprzny smak i zapach, przez co znakomicie nadaje się do mięs. Warto ją spożywać w postaci zmielonej, jednak ja lubię po prostu przyprawiać gotową potrawę całymi ziarnami czarnuszki, nie gotując z przyprawą (wtedy też czarnuszka, jako roślina oleista, zachowuje maksimum swoich właściwości pro-zdrowotnych).
Na zdjęciu widzicie mój obiad. Bitki przyprawione czarnuszką "na bogato" + jakieś warzywo + pieczywo pełnoziarniste, którego co prawda nie widać na zdjęciu, ale które opisałem tutaj:
O czarnuszce dowiedziałam się przy moich problemach z alergią, kiedy ciężej było mi oddychać. Nie miałam wprawdzie astmy, ale czarnuszka pomogła mi też w tych lżejszych objawach, które doskonale znają wszyscy alergicy np. w okresie pylenia.
OdpowiedzUsuńPo zobaczeniu wpisu spróbowałam użyć czarnuszki w kuchni i też byłam pozytywnie zaskoczona smakiem, jaki wydobywa z mięsa chociażby. Zawsze to jakieś urozmaicenie w jednolitej diecie.
Ciekawy wpis, warto czasami wpaść sobie na Twojego bloga i poczytać co nieco, bo sposób w jaki wpisy są przedstawione jest bardzo przystępny – artykuliki nie za długie nie za krótkie idealne do poczytania nawet w autobusie w drodze do pracy czy na uczelnię. I nie ma się po tym poczucia zmarnowanego na smartfonie czasu jak w przypadku siedzenia na fb.
Z czarnuszką spotkałem się jako przyprawą do włoskiej sałatki:
OdpowiedzUsuńplastry pomidora, plastry mozarelli, liście świeżej bazylii skropione oliwą i posypane czarnuszką. Pycha!
Jak by to ujął Osiołek ze "Shreka" -
UsuńMasz chusteczkę? Pociekło mi, na samą myśl o takim żarciu się ślinię