czwartek, 20 listopada 2014

Chcesz spalić tłuszcz? Włącz do diety te 3 produkty


Czas na kolejną porcję naturalnych termogeników – substancji przyspieszających przemianę materii i spalanie nadmiaru tkanki tłuszczowej. 3 produkty, które każdy z nas ma w domu. Jakie? Już spieszę z wyjaśnieniem.

Po pierwsze, cynamon, aromatyczna przyprawa do deserów. Im więcej go zjemy w ciągu dnia, tym lepiej. Możesz nawet dodać do herbaty cała jedną, małą łyżeczkę cynamonu.

Po drugie, naturalny ocet winny, którym możesz doprawiać sałatki. W tym wypadku należy jednak zachować umiar, bo spożywanie dużych ilości octu nie służy zdrowiu.

Po trzecie, oliwa z oliwek. Czy spożywanie tłuszczu może przyspieszać spalanie tłuszczu? Okazuje się, że tak. Umiarkowane, dzienne spożywanie oliwy z oliwek nam w tej nierównej walce z nadprogramowymi kilogramami pomoże.

Wina, wina, dajcie! Jak ten napój wpływa na utrzymanie wagi?

W powszechnym mniemaniu spożywanie wina wpływa korzystnie na proces odchudzania. Dlaczego? Okazuje się, że wszystkiemu winny jest resweratrol. Substancja zawarta w winie, które ogranicza zbieranie się nadmiaru tłuszczu w newralgicznym, dla wielu z nas, miejscu – czyli na brzuchu.

Okazuje się jednak, że spożywanie więcej niż 1 lampki wina dziennie, nie wpływa pozytywnie na stan naszego zdrowia. Wino ma bardziej negatywny wpływ na stan naszej wątroby od naturalnego piwa.

Czy to znaczy, że możemy zapobiec o korzystnym wpływie resweratrolu? Nie. Wystarczy zamiast wina spożywać same winogrona albo sok z winogron. Można też znaleźć suplementy diety z tym składnikiem, są jednak one bardzo drogie. Dlatego preferuję świeże winogrona. Należy jednak pamięć, o dokładnym przeżuwaniu i rozgryzaniu skórek, bo to nie w nich zawarta jest ta „magiczna” substancja.



środa, 11 czerwca 2014

Szybka przekąska z akcentem śródziemnomorskim

Dziś prezentuję swoją szybką przekąskę, którą zafundowałem sobie wczoraj :)

- Łosoś
- Oliwki
- Suszone pomidory
- Prażone migdały

Miałem ochotę na jakiś akcent śródziemnomorski, przy tak nędznej, szarej i burej pogodzie za oknem to chyba zrozumiałe :)

Na zdjęciu tego nie uchwyciłem, ale spożyłem powyższą "kompozycję kulinarną" z wieloziarnistym ciemnym pieczywem.