Jakiś czas temu dowiedziałem się, że jedna z moich ulubionych przypraw, czyli imbir znakomicie rośnie w polskich warunkach. Na działce pod tunelem foliowym, a w warunkach domowych w dużej, płaskiej doniczce. Na razie postanowiłem w ogóle sprawdzić, czy mój imbir wykiełkuje.
Dużo osób zaczynających przygodę z imbirem skarży sie w sieci, że imbir nie kiełkuje - dzieje się tak dlatego, że niektóre partie imbiru importowane do Polski są spryskiwane chemikaliami zapobiegajacymi kielkowaniu.
Proponuję wybrać w sklepie przede wszystkim ten imbir który ma żółte oczka albo już małe pąki, jak ten powyżej. Jeśli imbir jest "ładny', jednolity i bez oczek ani pąków - najpewniej nie nadaje się do zasadzenia.
Oto mój pierwszy imbir po okolo 10 dniach od zasadzenia. Imbir w przyszlości stworzy bryłę korzeniową, którą w części będzie można pobierać do celów spożywczych, lub zielarskich.
Jak Wam się podoba mój eksperyment?
Pełne poparcie. Mi udawał się doskonale w tunelu foliowym. Niestety w tym roku tunelu ani szklarni nie mam, więc i imbiru nie będzie. Muszę przyznać, że roślinka bardzo ciekawie wygląda.
OdpowiedzUsuńTen Twój pierwszy imbir „zdechnie” jeżeli nie zapewnisz mu odpowiednich warunków, a co do rośliny, którą należy kupić -- może być obojętnie jaki korzeń. Jest to bulwa, prędzej czy późnej zacznie puszczać pędy, jak ziemniaki, cebula, czosnek.. Poczytaj o warunkach hodowli tegoż imbiru do spożycia (mniemam, że nie interesuje Cię kwiat, to też nie będziesz musiał używać dodatków hormonalnych). Odpowiednia gleba, nasłonecznienie, wilgotność i odżywki. Powodzenia. :-)
OdpowiedzUsuńbędę eksperymentował, nie oczekuję cudów, nauka wymaga cierpliwości
Usuń