Jestem przeciwnikiem marnowania żywności niezależnie od stanu naszego portfela. Ot tak... dla zasady... i dla zdrowia. Dlaczego "dla zdrowia"? Otóż oszczędne podejście do żywności sprawi, że w sklepie kupimy mniej, a więc potem zjemy mniej - tyle ile nam dokładnie potrzeba, bez przejadania się nadmiarem smakołyków.
W tym momencie nie polecam też jedzenia na siłę, tak aby się nie zmarnowało. Włączamy rozsądek! Jeśli pojawi się niewykorzystana porcja jedzenia polecam zastanowić się, czy nie można jej jakoś twórczo i smacznie wykorzystać.
Przykładem jest dzisiejszy szybki tost, z dwóch całkiem czerstwych kawałków chleba, które normalnie większość z nas wyrzuciła by do śmietnika.
Kawałki chleba podpiekłem na patelni bez dodatku tłuszczu. Jak widać powyżej. Czerstwy chleb zamienia się szybko w apetycznie pachnące, gorące tosty. Szkoda, że po waszej stronie ekranu nie czujecie tego zapachu! Mniam!
Jeszcze ciepłe pajdy posmarowałem odrobiną naturalnego polskiego masła. Grube plastry świeżo krojonej czerwonej cebuli (tak "na ostro" lubię) oraz przyprawa na bazie kurkumy, która to jest ponoć prawdziwym eliksirem zdrowia.
Połączenie chrupiącego tosta z chrupiącą świeżą cebulą jest po prostu doskonałe.
Smacznego!
P.S. Z uwagi na zmianę galerii zdjęcia skasowałem i zastępczo inny smakołyk.... mniam....
Pomysł zacny tylko jest jeden problem. Chleby które ja kupuję zanim zdążą zczerstwieć... pleśnieją.
OdpowiedzUsuńCzemu chleb pleśnieje?
Usuńmoże to kwestia warunków w Twojej kuchni - czy tak samo dzieje się z jakimś lepszej jakości chlebem eko/naturalnym?
Usuńoczywiście warto wspomnieć. że spleśniałego chleba nie wolno spożywać, nawet jeśli odkroimy spleśniały kawałem
Usuń@Dzisiaj
OdpowiedzUsuńChleb nie pleśnieje.
To co pleśnieje to wyrób chlebopodobny.
Z prawdziwego chleba zrobi Ci się pumeks na pięty.
Taki czerstwy chleb jest zdrowszy niż wata zwana dla niepoznaki pieczywem tostowym.
OdpowiedzUsuńNo i tosty z masełkiem.
OdpowiedzUsuńMargaryna nie jest produktem spożywczym.
Margarynę zostawmy jak będą nam skrzypieć zawiasy.