niedziela, 14 lutego 2016

Kompot... zapomniana tradycja

Kompot? Dawno zapomniana rzecz... bo teraz przecież wystarczy skoczyć do sklepu obok i kupić karton "soku", czy innego nektaru jabłkowego. To nic, że w kartonowo-plastikowym opakowaniu (plastik ponoć "puszcza" chemię do żywności) to nic, że wyprodukowano z koncentratu, zamiast z prawdziwych owoców, ale przecież jest szybko i wygodnie.

Pytanie czy też zdrowo!?

Dawno, dawno temu... w domu moich dziadków zawsze na stole stał schłodzony dzban kompotu z owoców z ogrodu. Przybiegało się z dworu i piło aż żołądek mało nie pękł... a teraz młodzież przychodzi do domu i kategorycznie żąda "waterka" o smaku owocowym z plastikowej butelki.

Zebrałem niedawno trochę owoców  i zachciało mi się je przerobić na coś do picia. Zdrowo i naturalnie! Jak za dawnych czasów! ;-)



Trochę obierania i krojenia, trochę gotowania, dodatek mięty i symbolicznej ilości cukru...

I oto delektuję się pysznym kompotem i wiem, że mojemu dziecku dam dać do picia coś zdrowego, zamiast gazowanego napoju z plastikowej butelki, albo niby "owocowego" nektaru.

Was też namawiam do przygotowania różnych napojów samodzielnie, z zebranych, lub kupionych owoców, zamiast faszerować się sztucznotą z supermarketu! Jedni mówią, że "sztuczne" szkodzi, jedni zaprzeczają, że przecież nie szkodzi, ale kto tak naprawdę da Ci gwarancję? Nikt... dlatego raz jeszcze zachęcam do samodzielnego przyrządzenia zdrowych napojów dla Twojej rodziny!

Pozdrawiam i zachęcam do śledzenia bloga na FB: https://web.facebook.com/RacjonalnaDieta/

2 komentarze:

  1. Taki owocowy kompot to samo zdrowie. Mój ulubiony: wiśniowy.

    OdpowiedzUsuń
  2. A ja z kolei wigilijny z szuszu: gruszki, śliwki, rodzynki i trochę świeżych jabłek. Warto zrobić nie tylko na Boże Narodzenie.

    OdpowiedzUsuń