Lubię eksperymentować, lubię łączyć style i smaki, a także różne składniki, których współistnienia byście się nie spodziewali. Dzisiejsza przekąska byłaby typową wariacją w stylu śródziemnomorskim, gdyby nie nietypowy dodatek, mianowicie olej konopny.
Łosoś wędzony na zimno, ser feta, kilka oliwek... tym razem zamiast popularną oliwą extra virgin bogato skropione nieco bardziej "egzotycznym" olejem z konopi (to zielone i połyskujące coś na łososiu i fecie).
Jako "wypełniacz" żołądka i nośnik dodatkowych kalorii tak lubiana przeze mnie ciecierzyca, czyli inaczej groch włoski, o której możecie poczytać tutaj:
Z tą egzotyką oleju konopnego trochę zażartowałem,. Jest to bowiem dość tradycyjny i kiedyś niezwykle popularny olej obecny w diecie ludów słowiańskich, który odszedł w niepamięć z uwagi na swoistą stygmatyzację konopi i wszelkich produktów z niej uzyskanych. Niesłusznie z resztą, zwykła siewna roślina ma w sumie niewiele wspólnego z odmianami psychoaktywnymi. Po takim daniu, jak widać na zdjęciu "nie odfrunąłem".
Pozdrawiam i smacznego!
Już kiedyś dodawałeś post z wersją "śródziemnomorską" łososia w akompaniamencie i tak samo jak tamten przepis, ten też wydaje mi się świetny. Niby całkiem proste połączenie, jednak ma coś w sobie. Feta podbija resztę nieco łagodniejszych smaków, a olej, o którym napisałeś na pewno fajnie połączył to ze sobą, żeby danie było nieco bardziej spójne. Najważniejsze, że oprócz walorów smakowych potrawa posiada jeszcze te zdrowotne i nie jest kaloryczna. Zachęcam wszystkich do przygotowania w domu, podpisuję się pod tym obiema rękami.
OdpowiedzUsuńŁosoś i feta to fajne połączenie.
OdpowiedzUsuńA na YT znalazłem przepis na twaróg solony własnej produkcji. Wystarczy gomółkę twarogu kilka dni wykąpać w solance i będzie coś ponoć w kierunku fety.